Powrót




siedzę nad rzeczką 
pośród pól zielonych 
wężowymi skrętami płynącą 
błyskającą od słońca 
drobnymi falami 

kryształowa woda przeźroczystą tonią 
odsłania kamyczki kolorowe i białe 
jak perły nieziemskiej piękności 
a ponad nimi rybki maleńkie 
tańczące radośnie 

ochładza moje stopy fala 
jakby pocałunkami ust spragnionych 
i śpiewa rzeczka nutkami szumu 
piosenki o życiu o szczęściu 
o miłości która jest i której nie ma